„ABANA BASEKA” -UŚMIECHNIĘTE DZIECI

Podczas urlopu w ramach projektu „Abana Baseka” pani pedagog Julita Mazur-Frankowska odbyła podróż do Rwandy i Burundi. Dzięki zaangażowaniu pracowników POPPP w Złotoryi, a także przedstawicieli zaprzyjaźnionych szkół i przyjaciół, mieszkańcy Afryki mogli otrzymać niezbędną im pomoc. Rwanda - kraj tysiąca wzgórz i tysiąca problemów. To kraj naznaczony w swej historii wielkim cierpieniem, bratobójczą wojną, konfliktem między dwoma plemionami Tutsi i Hutu. Ale dziś w Rwandzie szuka się pojednania i pokoju. Burundi najbiedniejszy i zarazem najpiękniejszy kraj świata.

„…Doświadczenie Afryki uświadomiło nam jak jesteśmy bogaci. Bardzo dotknęło nas to, jak szybko dziecko musi tam dorosnąć i stanąć na nogi, po to aby stać się użytecznym i przynieść choćby wodę z odległych rejonów. Marzeniem dzieci jest możliwość uczęszczania do szkoły. Największe wrażenie po przyjeździe do Afryki zrobiła na nas ogromna obecność Kościoła. Kościół jest niezwykle aktywny praktycznie we wszystkich obszarach życia. Prowadzi żłobki, przedszkola, szkoły, szpitale, przychodnie, sklepy, farmy, pomoc charytatywną. Dla mieszkańców tych krajów liczy się przede wszystkim to, co jest tu i teraz. Widać to w codziennym życiu prostych mieszkańców – nie ma terminów i stresu związanego z czasem. Pracują oni bardzo ciężko, ale jednocześnie jest w nich jakaś niezwykła, głęboka radość i skupienie. Mimo skrajnej biedy doświadcza się tutaj autentycznego życia we wspólnocie. Mieszkańcy wiosek pigmejskich, które odwiedziliśmy, są bardzo otwarci dzieląc się szczerze tym, co mają. Przyjęcie drugiego człowieka oznacza błogosławieństwo, bo jak mówią: kim byłbym bez moich braci i sióstr? Rwanda i Burundi uczą nas coraz większej wdzięczności do tego co mamy, szacunku do drugiego człowieka i pracy. Pozwalają nam docenić możliwości wszechstronnego rozwoju naszych dzieci. Jesteśmy bardzo wdzięczni za tak cenne i piękne doświadczenie.

Wszystkim osobom, które w swojej dobroci serca wsparły rodziny z Rwandy i Burundii mówimy Murakoze Cyane -bardzo dziękuję”